Mixer magazyn studentów nr 55, czerwiec 2012
Ładowanie...
Data wydania
2012
Autorzy
Tytuł czasopisma
ISSN
1732-6494
eISSN
Tytuł tomu
ISBN
eISBN
Wydawca
Abstrakt
Pewnego razu zachodni turyści postanowili wejść na Mount Everest Wynajęli Szerpów,
by nieśli ich bagaże. Posuwali się szybko w gorę, ale w pewnym momencie Szerpowie
siedli i nie ruszają się z miejsca. - Co sit; stało? - zapytali zdziwieni turyści.
- Nic - spokojnie stwierdzili Szerpowie, - Po prostu szliśmy za szybko i nasze dusze zostały
z tyłu Teraz musimy na nie poczekać. I po to może są wakacje. By przystanąć i zaczekać na
duszę, która została gdzieś za nami.
Lubię podróże - pomijając chorobę lokomocyjną, morską, bole kręgosłupa, nudę,
ciągle niewyspanie, straszliwą tęsknotę, która ogarnia mnie zaraz po przekroczeniu progu,
zazwyczaj już na schodach, wszystko inne sprawia mi szaloną przyjemność. Do tego
stopnia lubię podróże, że często po przybyciu, po wyczerpującej drodze, do hotelu - rzucam
bagaże i włóczę się do nocy po mieście lub okolicach, powodowany jakimś dziwnym
niepokojem, jakbym czegoś szukał, bardzo intensywnie a kiedy wrócę, chodzę do rana
po pokoju. Często potem rzucam się po łóżku, nie mogąc przestać szukać nawet we śnie.
Współczesne podróżowanie jest raczej turystyką niż prawdziwą po drożą. Prawdziwa
podroż powinna bowiem zawierać w sobie niespodziankę, element nie przewidywalności,
powinna być przede wszystkim długa. Po drodze zaś musi się nam przydarzyć tak naprawdę
całe drugie życie. Znaki, przemiany, symboliczne śmierci i symboliczne narodziny,
przekraczanie granic, schodzenie w głąb siebie, swej podświadomości, podświadomości
narodowej i regionalnej, dotykanie genius loci, spotkania, strach, niebezpieczeństwa,
olśnienia i nuda. nuda, nuda - to wszystko powinno się nam przydarzyć, jak przekonują
badacze podroży, antropolodzy kultury i ich mądre księgi. Ci zaś, którzy po prostu się najeździli,
tłumaczą to tak: dworce, autostrady, bilety, kolejki, celnicy, męczący współpodróżni,
upał i przemoknięte buty, paszporty, brak miejsc, tłumy turystów, zatrucia pokarmowe,
rachunki końcowe zawsze wyższe o nieprzewidziane koszty, ciężkie walizki, zmęczenie,
zmęczenie, zmęczenie.
Przede wszystkim powinniśmy odpocząć. Ten odpoczynek, to po prostu zmiana miejsca
i otoczenia. Często nie ma on więc wiele wspólnego z leżeniem na trawie czy w hamaku
- w modzie są takie pojęcia, jak aktywny wypoczynek. Przypomina to zwroty tego typu, co
wegetariański schabowy i wietrzę w tym jakiś podstęp: czy wypoczynek musi być aktywny
lub bierny, zamiast udany lub nieudany? W każdym razie powinniśmy zmienić środowisko,
zostawić problemy w domu, ponieważ już dość. Po prostu, dość. Słowem - wakacje
dla ducha. Nasz duch meczy się okrutnie banałem, czyli powtarzalnością i nudą. Ponieważ
wierzę w genius loci, widzę (oczyma wyobraźni) naszego ducha, jak wyrusza w podróż
i gdziekolwiek stąpnie, zaraz zaczynają przylepiać się do niego inne duchy, lokalne, niewidoczne
dla nas. Nasz duch z nimi obcuje i swawoli, podczas gdy my wylegujemy się na
plaży, gramy w ringo, śpimy w bungalowie, tańczymy taniec hula-hula z sześcioma pięknymi
tancerkami, kupujemy sobie torebkę u Chanel czy wreszcie - co najważniejsze - obżeramy
się miejscowym serem. Nasz duch zadaje się z miejscowymi, albo z duchami innych
przyjezdnych, i z tego zadawania się mogą wyniknąć całkiem dla nas nieprzewidziane,
nieoczekiwane, a czasem nawet niepożądane okoliczności. Nasz duch wraca z takiej wyprawy
bardzo zmęczony, znękany i podupadły, a przecież wypoczywaliśmy; biernie i aktywnie,
zmieniliśmy otoczenie i tańczyliśmy hula-hula, Ale on, tam na miejscu, napatrzył
się takich rzeczy, dowiedział się tyle, wystraszył się (wystraszyły go inne duchy) i niezwykle
zmartwił, i to wystarczyło, żebyśmy wracali z klapniętym duchem. Wówczas okazuje się,
jak bardzo kochamy nasz dom, nasze miasteczko, nasze ulice i nasz piękny kraj. Nawet
nasz niedojrzały ser pożeramy na kolację z wyraźną ulgą.
Opis
Tematy
Słowa kluczowe
Kraków PR we współpracy z Krakowską Akademią, podróż, ekonomia humanizmu, Świadomość ekonomiczna, Gospodarka Przestrzenna w KAAFM