Donald Trump and America Divided against Itself
Ładowanie...
Data wydania
2021
Autorzy
Tytuł czasopisma
ISSN
1733-2680
eISSN
2451-0610
Tytuł tomu
ISBN
eISBN
Wydawca
Oficyna Wydawnicza AFM
Abstrakt
Donald Trump became the president of the United States because he was able to see the deep division
of the American society into 80% of the population comprising the lower and middle classes
and the caste-like oligarchic elite, which is made up of the richest 1% and 19% of the upper-middle
class population. These 20% justifies its privileged social position by referring to meritocracy, the
ideology of identity liberalism and to globalism, delegitimizing any opposition as a manifestation
of ignorance, pathological aggression or social maladjustment (“the deplorables” of Hillary Clinton).
Trump turned to the remaining 80% of society, angered not only by the effects of globalization
implemented by the liberal elites as the only possible and rational economic policy, but also despised
by the liberal upper middle class and forced by political elites to submit to the dictates of the
ideology of emancipatory liberalism of personal autocreation, leading to the breakdown of social
and family ties and the destruction of authorities. Trump won the support of angry voters because
he raised issues that were very close to much of the electorate but were absent from the dominant
discourse of political elites, both in the Democratic Party and the Republicans. This was his “populism”,
which was in fact democratic and conservative patriotism or mild nationalism. Nevertheless,
this provoked vehement opposition from both the liberal left, part of the federal administration
(“deep state”) and cancel culture, and from some republicans (“Never Trumpers”). However, the
“resistance movement” that emerged after Trump’s election was able to appeal only to ideological
arguments, including the perception of America’s and the West’s civilizational heritage as a structure
of immanent oppression that Trump wants to renew and strengthen. Thus, a narrative was born
presenting Trump as a usurper in a metaphysical sense, an enemy of the only legitimate moral
and social order, i.e., the order of identity liberalism with its axioms of emancipation and moral
autocreation of individuals. The violation of this quasi-religious order is to cause an escalation of
violence and oppression motivated by hatred, racism, xenophobia and religious fanaticism. Such
a narrative, referring to the theory of the “end of history” by Francis Fukuyama, was not confirmed
either in the politics or in the legislation of the Trump administration, demonstrating flaws in the
liberal-left understanding of the so called “populism”.
Donald Trump został prezydentem USA, gdyż zdołał dostrzec głęboki podział społeczeństwa
amerykańskiego: na 80% ludności obejmujące klasę niższą i średnią oraz przypominającą kastę
elitę oligarchiczną, na którą składa się 1% najbogatszych oraz 19% ludności zaliczanej do wyższej
klasy średniej. Te 20% swą uprzywilejowaną pozycję społeczną uzasadnia, odwołując się do
merytokracji, ideologii liberalizmu tożsamościowego oraz globalizmu, delegitymizując sprzeciw
jako przejaw ignorancji, patologicznej agresji lub nieprzystosowania społecznego (“pożałowania
godni” – Hillary Clinton). Trump zwrócił się do pozostałych 80% społeczeństwa, rozgniewanego
nie tylko skutkami wdrażanej przez liberalne elity – jako jedyna możliwa i racjonalna polityka
gospodarcza – globalizacji, lecz również pogardzanego przez liberalną wyższą klasę średnią i zmuszanego
przez elity polityczne do poddania się dyktatowi ideologii liberalizmu emancypacyjnego,
prowadzącego do rozbicia więzi społecznych i rodzinnych oraz zniszczenia autorytetów. Trump
zyskał poparcie rozgniewanych wyborców, gdyż poruszył tematy, które były bardzo bliskie znacznej
części elektoratu, jednak nie były obecne w dominującym dyskursie elit politycznych – ani
Partii Demokratycznej, ani republikanów. Na tym polegał jego “populizm”, będący w rzeczywistości
demokratycznym i konserwatywnym patriotyzmem. Wywołało to gwałtowny sprzeciw, zarówno
ze strony lewicy liberalnej, części administracji federalnej (deep state) i cancel culture, jak
i ze strony części republikanów – zdeklarowanych przeciwników kandydatury Donalda Trumpa na prezydenta. Jednakże “ruch oporu”, który uaktywnił się po wygranej wyborczej Trumpa, był
w stanie odwołać się jedynie do argumentów ideologicznych, w tym postrzegania dorobku cywilizacyjnego
Ameryki i Zachodu jako struktury opresji, którą Trump chce odnawiać i wzmacniać.
Zrodziła się tym samym narracja prezentująca Trumpa jako uzurpatora w sensie metafizycznym,
wroga jedynie legitymowanego porządku moralnego i społecznego, tj. porządku liberalizmu tożsamościowego
i emancypacji. Naruszenie tego porządku ma doprowadzić do eskalacji nienawiści
i motywowanej rasizmem, ksenofobią i fanatyzmem religijnym przemocy, czyli “populizmu” w negatywnym
sensie. Narracja taka, odwołująca się do teorii “końca historii” Francisa Fukuyamy nie
znalazła jednak potwierdzenia ani w polityce, ani w prawodawstwie czasów administracji Trumpa,
wskazując na niedostatki w lewicowo-liberalnym pojmowaniu tzw. populizmu.
Opis
Słowa kluczowe
Donald Trump’s Presidency, American Conservatism, liberal oligarchy, populism, identity liberalism, fragmentation of American socjety, prezydentura Donalda Trumpa, konserwatyzm amerykański, oligarchia liberalna, populizm, globalizacja, liberalizm tożsamościowy, fragmentacja społeczeństwa amerykańskiego
Źródło
Krakowskie Studia Międzynarodowe 2021, nr 1, s. 47-84.